Haloo
Wiem,że lato jeszcze trwa w pełni ale ja chciałam już teraz pokazać swoich letnich ulubieńców z tego jak i poprzedniego sezonu. Mam nadzieje, że komuś z Was przyda się ten post i któryś produkt z mojej gromadki przypadnie do gustu. Jeśli macie któryś z kosmetyków piszcie koniecznie w komentarzach.
URIAGE EAU THERMALE
Produkt fenomenalny, którego działania nie muszę chyba nikomu tłumaczyć. Daje ochłodę i odświeża. Niezastąpiony latem. Genialnie łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia. Przyspiesza gojenie niedoskonałości. No i wielki plus za bezproblemową aplikację i brak konieczności osuszania twarzy. Psikamy i już ♥
SALLY HANSE AIRBRUSH LEGS
Idealny dla bladziochow i przeciwników opalania.Genialnie sprawdza się na wyjścia gdy potrzebujemy szybko nadać naszym nogom odrobinę opalenizny i blasku.
Początkowo denerwowała mnie jego aplikacja, jednak po paru próbach udało się dojść do perfekcji. Utrzymuje się bardzo długo i nie ściera nawet pod wpływem potu. Nie wiem jak zachowałby się podczas kąpieli lub deszcze...ale skoro pokonał upały to jest super.
LA ROCHE POSAY ANTHELIOS XL DRY GEL - CREME
To niekwestionowany ulubieniec wielu sezonów. Stosuje go przez całe lato i zima podczas wypadów w góry.
Używam solo jak i pod makijaż. Sprawdza się idealnie. Jego sucha formuła szybko się wchłania i nie pozostawia tłuszczu na twarzy. Dobrze współgra z kremami i podkładami.
NUXE HUILE PRODIGIEUSE
Był to zakup całkiem niekontrolowany hi hi . Jeszcze jakiś czas temu produkt tego typu w ogóle by mnie nie interesował. Ale, że trafiłam na fajna promocję gdzie był on w zestawie z kremikami za dobra cenę.... No cóż pomyślanym, że spróbuję. Nie cierpie takich mazideł gdzie trzeba smarować, wcierać i czekać aż to wszystko kiedyś się wchłonie yyy. Okazało się jednak, że ten produkt jest całkiem inny. I dla takiego lenia jak ja będzie idealny. Wchlania się szybko i nie klei .
Stosuje go jedynie na ciało, jakoś nie wyobrażam sobie nakładania go na twarz, chyba, że na noc... Za dnia mógłby dać efekt zapewne groteskowy hi hi. Po zakończeniu lata zamierzam dołączyć go do mojego olejowania włosów. Jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi.
LUSH BREATH OF FRESH AIR
Produkt zapewne kontrowersyjny. Jedni go kochają drudzy nienawidzą. Ja znalazłam na niego sposób i wiem, że potrafi wiele.Po pierwsze jak to Lush ma idealny skład. Mamy tu na samym początku wodę morska, wyciąg z aloesa, róży i paczui o raz rozmaryn. Fajnie odświeża i tonizuje
. Jednak uwaga ! Trzeba z nim bardzo uważać. Absolutnie odradzam stosowanie go bezpośrednio z atomizera na twarz. Może być zbyt agresywny i podrażnić. Pryskam odrobinę na wacik i przecieram twarz i szyje. Skora jest miękka i stonizowana. Zapach to oczywiście kwestia gustu ale jak na Lush to jest ok. Ziołowo-kwiatowy Mi absolutnie nie przeszkadza.
MARION BALSAM PRZEDŁUŻAJĄCY OPALENIZNĘ
Bardzo polubiłam go za zapach i szybkie wchłanianie. Ma małe drobinki, które fajnie połyskują w słońcu. Ma również małe, przez co poręczne opakowanie i mieści się w każdej torbie plażowej i nie tylko. Czy przedłuża opaleniznę ..nie mam pojęcia. Myślę, że zostanie ze mną na dłużej
jednak się skusze na LA ROCHE POSAY ANTHELIOS XL DRY GEL - CREME dzięki Twojej opinii; )
OdpowiedzUsuńPolecam Ale jeśli sie jeszcze wahasz to zawsze możesz go zmacać w sklepie lub poprosić o próbkę
UsuńWoda termalna z Uriage to mój całoroczny ulubieniec - jest świetna :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Potwierdzam świetny produkt
UsuńUriage jest najlepsza :-)
OdpowiedzUsuń♥
Usuńte rajstopy w sprayu są niezastąpione, od razu nóżka lepiej wygląda ;)
OdpowiedzUsuńMozna szybko zamaskować siniaki, żyłki i dodać nieco sexapilu nóżkom ...
UsuńO żadnym z nich nie słyszałam! Zapraszam do siebie. Co powiesz na wspólna obserwacje? patyskaa.blogspot.be
OdpowiedzUsuńOj Kochana to koniecznie musisz popróbować tych dobrodziejstw bo nie wiesz co tracisz
Usuńpolubiłam Nuxe
OdpowiedzUsuńJa również
Usuń:))
UsuńŻadnego nie próbowałam :P
OdpowiedzUsuńA może masz ochotę wziąć udział w zabawie u mnie na blogu?
Jeśli tak to zapraszam :)
http://inspiracje-pazurkowe.blogspot.de/2014/08/zabawa-w-kolory.html
Kochana ja także się cieszę, że tak się zgrałyśmy z postami o letnich ulubieńcach :)
OdpowiedzUsuńWoda Uriage i rajstopy w sprayu to moje odkrycie zeszłego lata i kosmetyki te towarzyszą mi wiernie do dziś :) Bardzo lubię olejek Nuxe, lecz mam tą wersję z drobinkami :)
Muszę w końcu spróbować tego Antheliosa :)
OdpowiedzUsuńAirbrush leg - to jest super :)
OdpowiedzUsuńsame perełki jak widze :)
OdpowiedzUsuń